Nadia Nowak
Spis treści
Wstawiając biszkopt do piekarnika, masz nadzieje, że wyjdzie puszysty i delikatny, ale rzeczywistość szybko się weryfikuje. Ostudzony placek jest twardy i nie przypomina tego, którego wyciągałaś z piekarnika kilka godzin wcześniej. Zadajesz sobie pytanie „Co zrobiłam źle, skoro postępowałam według przepisu?” Otóż okazuje się, że jest kilka czynności, na które nie zwracamy uwagi, ale poważnie wpływają na nasz biszkopt – sama przekonałam się o tym ju wielokrotnie.
Jak piec, by biszkopt był puszysty?
Zacznijmy temat od odrobiny teorii. Biszkopt zawdzięcza swą puszystość pianie z białek, którą najczęściej robimy przy pomocy miksera. Mało kto robi to przy pomocy trzepaczki, gdyż jest to zwyczajnie niewygodne. Złe przygotowanie piany to pierwszy krok do twardego biszkopta.
#1 Tłusta miska lub końcówki miksera
Jeśli w misce są jakieś pozostałości tłuszczu lub końcówki miksera są nią pokryte — piania się nie ubije! Oczywiście stanie się pianą, ale będzie ciężko utrzeć ją do takiego poziomu, by po odwróceniu miski nie wypadła prosto na podłogę.
#2 Mieszanie piany z innymi produktami
Pianę z białek ostrożnie mieszamy z resztą składników, nie używamy do tego miksera, a drewnianej łyżki. Kiedy bierzesz się za robienie biszkopta, musisz pamiętać o przesianiu mąki. Zbita konsystencja może zniszczyć strukturę piany.
#3 Nie wolno przeciągać pieczenia
Ciasto na biszkopta musi być upieczone zaraz po zrobieniu! Nie możesz wymieszać składników i upiec ich dopiero po powrocie z pracy czy uczelni. Po takim czasie piana z białek straci całą objętość i będzie się nadawać do kosza.
#4 Nie wolno otwierać piekarnika w trakcie pieczenia!
Kiedy wstawisz ciasto do piekarnika, pod żadnym pozorem nie otwieraj go! Zimne powietrze, które dostanie się do wnętrza komory, sprawi, że biszkopt automatycznie opadnie. Optymalna temperatura pieczenia to 180 stopni Celsjusza przez 25-30 minut.
Zobacz również: