Spis treści
Smażona wołowina po mongolsku to danie, które często zamawiamy w ulubionym barze z chińskim jedzeniem. Jest soczysta, aromatyczna i delikatna a podana z ryżem nasyci nas na długie godziny. Łap przepis na ten azjatycki przysmak.
Mimo że nazwa wskazuje, że wołowina pochodzi z Mongolii, to wiele państw spiera się o to skąd wywodzi się ten przysmak. Tajowie ogłaszają się wynalazcami receptury na soczyste mięso. Pojawiają się głosy, że w rzeczywistości azjatyckie danie wywodzi się z USA, gdzie powstało w chińskiej knajpce ze street foodem.
Smażona wołowina po mongolsku ulubionym daniem Polaków!

W Europie azjatyckie jedzenie zaczęło zdobywać popularność dopiero kilka lat temu, gdy w kraju powstały pierwsze budki chińskim jedzeniem. Ich dania są pełne smaku, najczęściej jest ich sporo, a cena jest bardzo niska.
Danie cechuje cienko pokrojone mięso o mocno korzennym, imbirowym smaku z orzeźwiającymi nutkami cytrusów. Mogłabym określić to danie mianem „odświeżające”, bo pomimo smażenia nie jest ciężkie.
Wołowina po mongolsku
Składniki
na 2 porcje
- 250 g łata wołowa
- 25 g mąka kukurydziana
- 3 łyżki olej
sos
- 50 ml sos sojowy
- 30 g cukier trzcinowy
- 1 łyżka olej
- 1 łyżka czosnek
- 1 łyżka imbir
- 1 łyżeczka chili
- 2 sztuka cebula dymka
Sposób przygotowania
- Zacznij od przygotowania sosu. Imbir i czosnek podsmaż na oleju. Dodaj cukier, wodę oraz chilly i doprowadź wszystko do wrzenia. Gotuj przez 3 minuty aż zgęstnieje.
- Mięso pokrój w cienkie paski, pamiętaj, by ciąć, wzdłuż włókien. Na rozgrzanym oleju smaż wołowinę około 5 minut. Gdy zacznie się rumienić, dodaj wcześniej przygotowany sos i smaż aż zgęstnieje i obtoczy całe mięso. Pod sam koniec dosyp pokrojoną dymkę.
- Wołowinę podawaj z ryżem, posyp sezamem i skrop limonką.
Wołowina w sosie może być podawana z różnymi dodatkami. Jeśli nie lubisz ryżu, możesz skorzystać z kilku zamienników. Makaron pszenny to najmniej azjatycka opcja, ale będzie pozwalała zapełnić brzuch na wiele godzin. Bardziej fit, może okazać się kasza lub komosa — będzie mniej kalorycznie, a brzuch nie będzie miał aż tyle pracy przy trawieniu.