Spis treści
Pieczony indyk to świetny pomysł na genialny obiad. Tylko co zrobić, aby nie był przesuszony i gumowaty po upieczeniu? Podpowiadamy!
W naszej kuchni bardzo często pojawia się mięso. Na jego bazie przygotowujemy wiele ciekawych dań w przeróżnej formie. Od mielonych, po schabowe, gołąbki z mięsem, czy w końcu domowy pasztet.
Oczywiście nie ma w tym nic złego. Sama jestem 100% mięsożercą, dlatego też często przygotowuję obiad właśnie na bazie mięsa. W ciągu ostatnich miesięcy szczególnie polubiłam indyka, który obecnie króluje w moim menu. Używam go zarówno do spaghetti, makaronu po chińsku, czy jako mięsny kąsek do obiadu. Tak naprawdę nie potrzebuje on nawet specjalnej panierki. Dlaczego? Już za moment wszystko stanie się jasne!
Jak przygotować pyszny i lekki obiad? Pieczony indyk odnajdzie się w tej roli idealnie!
Dziś chcę pokazać Ci, że wystarczy naprawdę niewiele, aby przygotować idealny obiad na bazie indyka. I do tego w lżejszej formie. Koniec z tłustą panierką i smażeniem w głębokim oleju. Pyszne mięso można przygotować w prostszy i szybszy sposób.
Kluczem do sukcesu w tym przypadku jest oczywiście marynata. To dzięki niej nasze mięso nabierze nie tylko genialnych smaków i aromatów. Będzie też zarówno idealnie miękkie, jak i mega soczyste. Oczywiście im dłużej będziemy marynować mięso, tym na lepsze efekty możemy liczyć. Dlatego też polecam przygotować domową marynatę wieczorem, dzień przed planowanym pieczeniem indyka.
Tak naprawdę cały proces trwa zaledwie kilka minut. Wszystko co musisz zrobić, to połączyć ulubione przyprawy z olejem lub oliwą z oliwek. Następnie zanurzasz mięso w mieszance i wstawiasz do lodówki na całą noc. Oczywiście nie zapomnij przykryć miski folią spożywczą. Do marynaty naszego indyka świetnie nada się również jogurt naturalny. Coś zaś tyczy się przypraw, po prostu zaszalej i stwórz ciekawe kombinacje. Do wyboru masz klasykę (sól, pieprz, czosnek), wyraziste smaki (chilli, papryka pikantna), jak i całą masę ziół z rozmarynem i majerankiem na czele.
Zamarynowane mięso wystarczy upiec na patelni grillowej. Możesz również do tego zadania wykorzystać piekarnik. Obie wersje dają genialne efekty. A co potem? Tak przygotowanego indyka podajesz z ulubionymi dodatkami. W moim przypadku nie może zabraknąć też kolorowej sałatki. Najczęściej temu duetowi ostatnio towarzyszą pieczone łódeczki ziemniaczane. Polecam, to prawdziwe niebo w gębie!