Spis treści
Każda twoja dieta kończy się fiaskiem, bo mimo ograniczenia jedzenia w dalszym ciągu kilogramy utrzymują się na swoim miejscu? Być może twoja dieta jest inna, ale kalorie są w dalszym ciągu na takim samym poziomie. Winne może być śniadanie, które często jest nieprzemyślane i dostarcza wielu kalorii, ale nie syci nas na długo. W takim razie czego nie powinno się jeść na śniadanie? Poniżej tłumaczymy.
Większość z nas choć raz w roku bierze się za redukcję swojej wagi. Media wykreowały w nas poczucie, że tylko szczupła sylwetka może ubierać to co chce, a bikini jest zarezerwowane dla osób o rozmiarze XS i S. Jeśli marzy Ci się idealna sylwetka, nie ma innego wyjścia jak zmiana diety i wyrzucenie kilku produktów, które nie nasycają, a mają wiele kalorii. Jeśli tego nie zrobisz, będziesz zła, głodna i bez efektów. Na pierwszy ogień idzie to, co jest twoim pierwszym posiłkiem w ciągu dnia.
Czego nie powinno się jeść na śniadanie?
Najpopularniejszy i najszybszy pseudo posiłek to płatki śniadaniowe, który nie ma w sobie prawie żadnych wartości odżywczych. Pszenne chrupki są wręcz zasypane cukrem, który daje nam krótkotrwały zastrzyk energii o poranku. Gdy cukier zaczyna się rozkładać, stajemy się senni i głodni. Wiele płatków ma na etykiecie „o niższej zawartości cukru”, „fit” czy „dla dzieci”, a czytając skład, dowiadujemy się, że ze zdrowiem nie ma nic wspólnego.
Lepszym zamiennikiem, który równie smacznie można ograć, jest owsianka. Poza węglami dostarczy do naszego żołądka sporo błonnika, który syci nas na wiele godzin. Ma też mniej kalorii, a dobrze ograna owsianka smakuje niczym deser.
Słodkie wypieki: drożdżówki, donuty czy chałki. Wszystkie są smaczne, ale by się nimi nasycić, trzeba zjeść pokaźną ilość, co znowu wiąże się z wieloma pustymi kaloriami.
Jeśli ciężko Ci zerwać z jedzeniem słodkiego pieczywa, zacznij robić domowe bułeczki. Zamiast pszennej mąki wykorzystaj pełnoziarnistą, a cukier zamień na ksylitol lub miód. Domowe drożdżówki są smaczniejsze, zdrowsze i znacznie tańsze od sklepowych wypieków.
Ostatni produkt, na który nawet nie zwracamy uwagi, jest masło. Krowi tłuszcz ma sporo kalorii i można je jeść tylko w małej ilości. Mówi się, że jedna łyżeczka masła to ok. 50 kcal, a taka ilość wystarczy na zaledwie 2-3 kromki chleba.
Masło najlepiej zamienić na pasy warzywne czy rozgniecione awokado. Mają mniej kcal i dają więcej smaku niż tłuste smarowidło.