Izabela Leśniewska
Spis treści
Luty to miesiąc w którym szczególnie zaczynamy tęsknić za smakiem świeżych owoców i warzyw, Wysokie ceny i słaba dostępność świeżych produktów, sprawiają, że albo zupełnie rezygnujemy z ich kupna, albo sięgamy po produkty konserwowe. Czy są jakieś owoce i warzywa, które możemy jeść zimą, zanim pojawią się świeże i pachnące wiosenne nowalijki? Ewa Wachowicz zna odpowiedź na to pytanie.
Na chwilę obecną w marketach pojawiają się już pierwsze truskawki i maliny. I mimo że kuszą one pięknym kolorem to nie do końca są dobrym wyborem żywieniowym. Dlaczego nie warto ich kupować w tym okresie?
Chemia w owocach i warzywach
Niestety tak jak wskazuje widok za naszym oknem, ciężko dziś liczyć, że na sklepowych półkach znajdziemy świeże owoce. Świeże tzn. bez chemii i konserwantów. Zima to zdecydowanie trudny czas i musimy się liczyć z tym, że jemy teraz owoce i warzywa, które „naszpikowane” są chemią. Najgorszym wyborem jeśli chodzi o świeże produkty, będą wspomniane wcześniej truskawki i maliny. Ale nie tylko. Musimy uważać też na tzw. 'rodzime’ owoce, które tak naprawdę sprowadzane są z innych krajów: gruszki, śliwki czy czereśnie.
Owoce i warzywa, które można jeść zimą
Według Ewy Wachowicz zdecydowanie lepiej sięgać po owoce takie jak: pomarańcze, cytrusy czy grejpfruty, które o tej porze roku są ogólnodostępne i tanie w Polsce. Cytrusy bogate w witaminę C, są pełne antyoksydantów, które w tej porze roku, bardzo nam się przydadzą w walce z chorobami. Oczywiście podczas jedzenia cytrusów należy pamiętać o tym, aby dokładnie je wyszorować, a najlepiej sparzyć wrzącą wodą. A co z warzywami? Zimą najlepiej sięgać po: buraka ćwikłowego, selera i marchew, które dostarczą nam większości potrzebnych witamin.
