Spis treści
Dziś odpowiemy na pytanie, które zadaje sobie wiele osób. Co zrobić żeby mielone nie piły tłuszczu w nadmiarze? Czy jest to w ogóle możliwe?
Uwielbiam domową kuchnię polską. Naprawdę mamy całą masę pysznych perełek kulinarnych, które zachwycają smakiem od pierwszego kęsa. Na mojej liście najbardziej kultowych dań serwowanych przez moją mamę i babcię na pewno znalazłyby się gołąbki, kwas z grzybami, czy bigos pieczarkowy.
Oczywiście to tylko kilka inspiracji, które staram się wplatać również do menu mojej rodziny. Nie inaczej było również w przypadku klasycznych mielonych, które można podać z przeróżnymi dodatkami. Tym samym takie danie nigdy się nam nie znudzi. Ich przygotowanie nie jest też zbyt trudne i uciążliwe, dlatego też możesz przygotować je zarówno na weekendowy obiad, jak i po powrocie z pracy w ciągu tygodnia.
Okej, myślę, że do przygotowania pysznych kotletów mielonych nie muszę Cię wcale jakoś strasznie przekonywać. Ale dziś przyszłam tu z ważnego powodu. Otóż mam sprawdzony patent, dzięki któremu zrobisz smaczne mielone w lżejszej i zdrowszej formie. Ta wierza z pewnością się przyda!

Co zrobić żeby mielone nie piły tłuszczu?
Największy kłopot jaki mam przy robieniu mielonych, to kwestia ich smażenia na rozgrzanym tłuszczu. Aby smakowały jak u mamy, czy też u babci, muszą być przygotowywane w ten sposób. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby je trochę odchudzić. I to w bardzo prosty sposób. Jaki? Już za moment wszystko stanie się jasne!
Aby Twoje mielone nie wpijały za dużo tłuszczu, dodaj do nich jeden, podstawowy produkt. Kluczem do sukcesu jest obrany i surowy ziemniak, Dodaj go do mieszanki na mielone i to wszystko. Patent ten od lat stosuje moja babcia Zosia i muszę przyznać, że mielone w jej wykonaniu są najlepsze! A trochę mielonych w swoim życiu już zjadłam 🙂
Obecność tego warzywa sprawi, że mielone nie wpiją za dużo tłuszczu. Co więcej, ziemniak zapewni przyszłym mielonym idealną wilgotność i soczystość. To będzie po prostu czysta poezja smaków!