Rachunek za obiad może czasami przyprawić nas o zawrót głowy, zwłaszcza gdy nie patrzymy na ceny i zamawiamy bez większego zastanowienia. Niedawno dochodziły nas słuchy o paragonach grozy z Zakopiańskich restauracji. Jak jest w przypadku Białki Tatrzańskiej? Niestety nie mamy co liczyć na tani obiad!
Wyjazd zimowy oznacza zwykle dwa kierunki — Zakopane lub okolice Tatr. W tym roku Białka Tatrzańska została zalana masą fanów sportów zimowych, trudno się dziwić, gdyż warunki pogodowe niezwykle dopisują! Po wyczerpującym dniu, spędzonym na aktywnościach każdy z nas zasługuje na porządny obiad. Ile przyjdzie nam za niego zapłacić? Możecie się zdziwić!
Jeśli decydujesz się na restauracje, licz się z tym, że za posiłek zapłacisz kilkadziesiąt złotych. Jeśli rodzina liczy kilka osób, trzeba liczyć na rachunek na kilkaset złotych. Nie ma znaczenie czy restauracja jest w centrum Krupówek, czy obok atrakcji wodnych — ceny są bardzo podobne!

Górskie gospody mają nieco tańszą ofertę, jednak jest ich mniej, a miejsca są często zajęte. Według doniesień miska rosołu będzie nas kosztować 17 złotych, a tradycyjna kwaśnica wypada za około 22 złote. Placki po zbójnicku z dodatkiem gulaszu mięsnego, to ok. 54 złote za porcję. Inną pułapką w kartach jest brak zestawów. Przykładowo kupując kotleta, musimy pamiętać o dodatkowych ziemniakach i surówce. Kiedy domawiamy kolejne dodatki, powinniśmy mieć świadomość, że rachunek za obiad będzie wyższy, niż nam się wydaje.
Czy ceny są zawyżone? Jakie macie stanowisko w tej sprawie?
Zobacz także: