Spis treści
Tłusty czwartek w tym roku będzie wyjątkowo odchudzony? Wszystko za sprawą cen, przez które nie każdego będzie stać na kupno słodkości. Cukiernicy zdradzają, co wpływa na tak drastyczny wzrost cen.
Tłusty czwartek to jedno z ulubionych świąt wszystkich łasuchów, w ten dzień nie ma limitu na jedzenie pączków i faworków. Jeśli planujesz zakup całego kartonu słodkości, lepiej przygotuj swój portfel, gdyż cena w tym roku drastycznie wzrosła. Co jest temu winne? Głównie inflacja na rynku.
Ceny pączków zwalają z nóg! Na co się przygotować?

Obecnie ceny pączków z cukierni to około 3-4 zł za sztukę, za miesiąc ta cena wzrośnie prawdopodobnie do 4,5 zł za sztukę.
Piekarze z Wielkopolski szacują, że ceny podskoczą nawet do 6 zł za sztukę. Mówimy tutaj o tradycyjnych pączkach bez żadnych udziwnień.
Podwyżki to nie wymysł producentów, gaz oraz energia elektryczna wymaga znacznie większych nakładów finansowych, do tego wzrost cen mąki czy drożdży. Wszystkie te elementy wpływają na ostateczną cenę produktu.
W tym roku tłusty czwartek będzie nieco mniej huczny?

Wzrost cen jest odczuwalny dla każdego z nas. Producenci nie chcąc stracić klientów, będą proponować jak najniższe ceny. Trzeba się liczyć z tym, że nikt nie będzie dokładał do interesu. Piekarze i cukiernicy są równie mocno zrozpaczeni zaistniałą sytuacją.
Może w takim razie warto byś zrobiła domowe pączki? Poniżej przepis na słodkości w różnych wersjach:
- Pączki z piekarnika? Ten przepis będzie hitem!
- Błyskawiczne faworki z ciasta francuskiego. Bez smażenia w oleju!