Spis treści
Zdarzyło wam się kiedyś, by gość zabrał swoje jedzenie na wesele? Jest to dość niecodzienna sytuacja, lecz tak było w tym przypadku, a kością niezgody stała się sałatka z jajkiem. Pani młoda była wyjątkowo niezadowlona gdy to zobaczyła. Co było dalej?
Najczęściej spotykane jedzenie na tego typu imprezach to tradycje dania w danym regionie. Większość osób je lubi, więc państwo młodzi nie decydują się na wymyśle potrawy. Wyjątkiem są przyjęcia, gdy młodzi są na specjalnej diecie i nie wyobrażają sobie, by jedzenie było zaprzeczeniem niż tego, w co wierzą. Tak było w przypadku wegańskiej pary, która uważa, że ich ślub musi być w pełni ekologiczny i pozbawiony produktów odzwierzęcych.
Choć idea jest naprawdę piękna, nie każdy był zgodny co do tej decyzji. Siostra pana młodego miała zupełnie inne zdanie na temat tego jak powinien wyglądać ich wesele.
Mój brat ożenił się w zeszły weekend. On i moja nowa szwagierka znają się od kilku lat i oczywiście zostałam zaproszona na ślub. Jest weganką od 12 roku życia, „nawróciła” mojego brata. W ostatnich latach postanowili więc, że ślub będzie wegański. Zasadniczo oznaczało to, że cały catering był wegański, nawet alkohol. Wykorzystali płatki z ogrodu zamiast plastikowych konfetti i tym podobnych rzeczy, aby ślub był tak ekologiczny, jak to tylko możliwe. Nie mam z tym żadnego problemu.
Siostra Pana Młodego

Gość zabrał swoje jedzenie na wesele. Była z tego niezła aferka
Siostra Pana Młodego jest alergiczką, która musi unikać takich składników jak orzeszki ziemne, sezam czy soja. W tym wypadku zapytała brata o menu, jakie pojawi się na weselu, ku jej zaskoczeniu okazało się, że większość potraw ma w składzie któryś z wyżej podanych składników. W tym wypadku postanowiła przynieść swoją sałatkę z jajkiem.
Uprzednio zapytała brata, czy może tak zrobić, a on nie miał z tym problemu. Kobieta tłumaczy, że dzięki temu nie będzie głodna, a jedzenie będzie w pełni bezpieczne. Robiła tak już wiele razy i nigdy nie miała z tego powodu żadnych przykrości.
Weselna kraksa
Okazało się, że wegańskie menu nie przypasowało gościom do gustu, a w momencie gdy zobaczyli oni sałatkę kobiety, aż pociekła im ślinka. Panna Młoda była bardzo niezadowolona z tego co zobaczyła, gdyż sałatka była z produktami odzwierzęcymi, które kusiły innych gości. Bardzo zależało jej na 100% wegańskim weselu.
Kto w tej sytuacji zawinił? Jakie jest wasze zdanie na ten temat?